Badanie przeprowadzone w USA dowodzi, że przestrzeganie ośmiu najważniejszych zdrowych nawyków ma zasadniczy wpływ na długość naszego życia. Niska aktywność fizyczna oraz palenie wiążą się z nawet około 30-40 proc. wyższym ryzykiem przedwczesnej śmierci. Zagrożeniem dla zdrowia może być również picie zbyt małej ilości płynów, których powinniśmy spożywać między 2 a 2,5 litra na dobę. Nie każdy jednak lubi jej smak, a rozwiązaniem mogą być rozpuszczalne kapsułki od firmy Waterdrop, która wprowadza nowy smak Microlyte Berry. Marka posiada również ekologiczne rozwiązania takie jak butelki ze stali nierdzewnej oraz szkła borokrzemowego, aby ograniczyć ilość zużywanego plastiku.
Zdrowe nawyki kluczem do długowieczności
Amerykańcy naukowcy przeprowadzili badanie, w którym wykorzystano dane z dokumentacji medycznych 719 tys. osób zapisanych do programu Veterans affairs million veteran. Na podstawie jego wyników wyodrębniono osiem kluczowych nawyków, których przestrzeganie może pozwolić nam żyć dłużej i zdrowiej. Należą do nich: niepalenie papierosów, aktywność fizyczna, umiejętne radzenie sobie ze stresem, dobra dieta, unikanie alkoholu, higiena snu oraz prowadzenie aktywnego życia społecznego. Co ciekawe, odkryto, że 40-letni mężczyźni, którzy ich przestrzegają, mogą żyć średnio o 24 lata dłużej w porównaniu do swoich równolatków, którzy tego nie robią. Badanie wykazało również, że zażywanie opioidów i palenie zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci o 45-30 proc., podczas gdy stres, zła dieta i brak odpowiedniej ilości snu wiążą się z około 20 proc. zagrożeniem. Z kolei unikanie relacji społecznych wiąże się z dodatkowym 5 proc. ryzykiem dotyczącym skrócenia długości życia.
Nadal ponad ⅔ Polaków nawadnia się za mało
Marka Waterdrop proponuje, aby wraz z nowym rokiem zmienić swoje nawyki i prowadzić bardziej aktywny tryb życia. Picie odpowiedniej ilości płynów jest niezwykle ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Według Europejskiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Żywności dorosła kobieta powinna pić co najmniej 2 litry na dzień, a mężczyzna 2,5 litra. Najbardziej zdrowym rozwiązaniem byłoby, aby jak największą część z tego stanowiło picie wody. Jednak z przeprowadzonej przez Waterdrop analizy wynika, że aż 22 proc. naszych rodaków pije jedynie dwie lub mniej niż szklanki wody dziennie. Dla porównania w Słowacji – 14,78 proc., w Rumunii – 12,5 proc., w Czechach – 9,9 proc. i na Węgrzech – 9,3 proc.
Nowy smak Microlyte Berry od Waterdrop – na wsparcie zdrowych nawyków
Nie każdy z nas lubi jednak smak wody, a w takim przypadku rozwiązaniem mogą być produkty od Waterdrop. Marka wprowadza nową edycję rozpuszczalnych w wodzie kapsułek Microlyte Berry o smaku owoców leśnych. Zawierają one elektrolity, naturalne wyciągi z roślin i owoców, cynk, sodę, wapń oraz magnez. Dostępna jest również nowa uniwersalna, ultralekka butelka termiczna wielokrotnego użytku w różowym odcieniu. Wykonana ze stali nierdzewnej, dostępna jest w pojemności 800 ml lub 1,2 l. Taki zestaw może nam pomóc przy wdrażaniu zdrowego nawyku spożywania odpowiedniej ilości płynów w trakcie dnia.
Zrównoważony rozwój
Waterdrop dba o to, aby w przyszłości stać się ekologicznym liderem w branży napojów. Ambasadorem oraz inwestorem marki jest uznany tenisista Novak Djoković. Firma współpracowała w tym roku również z Conchitą Wurst oraz Rosie Huntington Whiteley. Marka od wielu lat edukuje na temat dbania o odpowiedni poziom nawodnienia organizmu oraz świata bez nadmiaru plastiku, dlatego oferuje butelki i kubki wielokrotnego użytku ze szkła borokrzemowego lub metalu oraz Microdrinki bez dodatku cukru ani konserwantów.
Wartość eksportu polskich wyrobów medycznych rośnie w tempie dwucyfrowym i ta dynamika powinna się utrzymać w kolejnych latach. Nasze krajowe produkty stają się coraz bardziej konkurencyjne nie tylko w Europie, ale także na rynkach amerykańskich i azjatyckich. Coraz więcej polskich firm jest zainteresowanych ekspansją na rynki zagraniczne, poszerzając tym samym portfolio dostępnych na polskim rynku wyrobów.
Rynek polskich producentów wyrobów medycznych składa się głównie z małych i średnich firm, które są elastyczne i szybko przystosowują się do zmieniających się potrzeb rynku czy też wymagań i oczekiwań pacjentów. Nie należy jednak zapominać, że mamy też firmy z globalnym doświadczeniem, które osiągnęły już ogromne sukcesy międzynarodowe i od lat eksportują swoje produkty do ponad 90 krajów na całym świecie.
W czołówce polskich produktów eksportowych znajdują się m.in.: meble medyczne, narzędzia chirurgiczne, implanty ortopedyczne, urządzenia ortopedyczne, aparatura elektrodiagnostyczna, sterylizatory medyczne, specjalistyczne opatrunki czy przyrządy i urządzenia okulistyczne.
Polska należy do grona czołowych producentów środków chłonnych w Europie Środkowo-Wschodniej i jest jednym z największych w Europie. do zalet polskich produktów medycznych można zaliczyć wysoką jakość w połączeniu z przystępną ceną, niezawodność, kompatybilność z wyrobami innych producentów oraz elastyczność w podejściu do wymagań klienta.
W dobie pandemii, z oczywistych względów, na największy rozwój mogą liczyć wszelkie rozwiązania z zakresu telemedycyny, umożliwiające leczenie i diagnostykę pacjenta na odległość. Z drugiej strony, pandemia wciąż pokazuje, że firmy reprezentujące sektor wyrobów medycznych muszą na bieżąco reagować na nowe ograniczenia i potrzeby rynku, a także odznaczać się innowacyjnym podejściem. A to znaczy, że trendy na rynku wyrobów medycznych mogą się zmieniać w zależności od sytuacji.
Wpływ koronawirusa na medycynę nie skończy się razem z pandemią. W kolejnych latach branża medyczna koncentrować się będzie na takich trendach, jak starzenie się społeczeństw, aplikacje zdrowotne i fitnessowe, telemedycyna czy wirtualna diagnostyka. Produkty i technologie nielekowe z tych właśnie obszarów znajdą się wysoko na liście wydatków Polaków. W efekcie można spodziewać się wzrostu prywatnych nakładów na ochronę zdrowia, w tym na wyroby medyczne.
Wydatki na zdrowie stanowią ok. 5% całkowitych wydatków gospodarstw domowych i utrzymują się na podobnym poziomie od kilku lat. Największa część wydatków na zdrowie jest przeznaczana na zakup leków – zarówno tych dostępnych na receptę, jak też OTC, czyli produktów wydawanych bez recepty.
Negatywny wpływ każdej kolejnej fali pandemii koronawirusa na społeczeństwo i gospodarkę jest i będzie coraz większy. W związku z tym wydatki Polaków na usługi i produkty niezwiązane bezpośrednio z COVID-19, również te dokonywane w sektorze opieki zdrowotnej, będą stale rosły.
Dynamika cen może się różnić w zależności od konkretnej grupy produktów, ale powszechny wzrost cen surowców, produktów i usług wskazywałby na podobny trend w branży wyrobów medycznych.
Wyroby medyczne to szeroka, różnorodna i niezwykle innowacyjna kategoria produktów, obejmująca 500 000 wyrobów, takich jak przedmioty ortopedyczne i rehabilitacyjne, opatrunki specjalistyczne, implanty, szwy, jak również specjalistyczny sprzęt diagnostyczny.
Branża medyczna okazuje się mocno zróżnicowana pod względem zapotrzebowania na pracowników, wymagań i perspektyw oferowanych zarówno na początkowych, jak i późniejszych etapach kariery.
Największe szanse na pracę ma w Polsce pielęgniarka. Nie powoduje to jednak masowego garnięcia się do tego zawodu, mimo iż perspektywy zatrudnienia nie spadną na pewno przez przynajmniej kilka lat. W sektorze szykują się ustawowe podwyżki – nawet do kwoty 5250 zł brutto, ale dotyczyć będą one jedynie pielęgniarek z dyplomem magistra w pielęgniarstwie lub położnictwie oraz specjalizacją ( to dopiero od 2021 roku).
O ile w aptekach nie ma zbyt dużego zapotrzebowania na pracowników i nic nie wskazuje na to, by mogło się to zmienić, o tyle farmaceutów szukają koncerny farmaceutyczne. Nie zawsze jest to praca badawcza. Często farmaceuci obejmują stanowiska specjalisty w dziale rozwoju czy innowacji, product managera. Coraz częściej, oczekuje się od nich wykształcenia na poziomie doktoratu. Osoba posiadająca taki poziom wykształcenia może też zarobić znacznie więcej, nawet powyżej 10 000 zł.
Kierunki, które jeszcze kilka lat temu kończyły się bezrobociem, dziś dają perspektywy. Osób, które ukończyły kierunki związane z biologią, chemią, biotechnologią, mikrobiologią, genetyką, biologią molekularną, poszukują wielkie zagraniczne koncerny i mniejsze rodzime startupy.
Ofert pracy przybywa, bo biotechnologia rozwija się w błyskawicznym tempie. Nie zawsze jednak są to oferty skoncentrowane na pracy laboratoryjnej bądź technicznej – znacznie częściej firmy poszukują sprzedawców B2B (np. oferujących analizy molekularne dedykowane rolnictwu, branży kosmetycznej czy weterynaryjnej), osób odpowiedzialnych za obsługę klienta czy prowadzenie projektów. Na takich stanowiskach niezbędna jest nie tylko wiedza merytoryczna, ale również umiejętności budowania kontaktu i utrzymywania relacji z klientami. I oczywiście chęć do tego, by zamiast pracą przy szalkach zająć się sprzedażą.